Kto wygrywa: Ukraina czy Rosja?

To na ukraińskie miasta spadają bomby, to ukraińscy cywile giną i chowają się po piwnicach, a Rosjanie śpią bezpiecznie. Czołgi stoją pod Kijowem, a nie pod Moskwą. Gospodarka? Z pewnością Rosję mocno dotknęły sankcje, ale wydaje się jednak, że to Ukraina dużo bardziej ucierpiała: jej gospodarka nie funkcjonuje normalnie, mosty, lotniska, drogi czy budynki mieszkalne w wielu miejscach leżą w gruzach. Wynik wojny to oczywiście kwestia przyszłości, ale z toczonych obecnie negocjacji widać, że można spodziewać się co najmniej definitywnego oddania Krymu Rosji i tzw. neutralnego statusu Ukrainy, co przecież będzie spełnieniem chociaż części postulatów Rosji i pogorszeniem sytuacji Ukrainy w porównaniu ze stanem sprzed wojny. Jasne, że Rosji nie idzie łatwo, Ukraińcy dzielnie się bronią, a Moskwie nie udało się powtórzyć scenariusza z Krymu. To jednak nie przesłania przytoczonych wcześniej brutalnych faktów. Dlatego zanim wyślemy nasze dywizje, żeby dobić „kolosa na glinianych nogach” warto się zastanowić czy chcielibyśmy odnieść nad Rosją takie zwycięstwo jakie teraz jest udziałem Ukraińców.