Chodzi o kolorowe pisma katolickie dla dzieci. Ich koszt jest bardzo niewielki (np. 6 zł miesięcznie z przesyłką), a zalety trudno przecenić.
Przede wszystkim dają kontakt z katolicką wizją świata, z systemem wartości, który dla nas jest ważny. Np. w okresie dorastania lepiej żeby dziecko znało odpowiedzi na trudne pytania z prasy katolickiej, a nie z pierwszej lepszej strony internetowej (oczywiście idealnie byłoby od rodziców, ale bywają różne sytuacje).
"Z kim przestajesz takim się stajesz", a dzisiaj tym kimś są nie tylko inni ludzie, ale szeroko pojęte media, kultura. To z nich czerpiemy wiedzę o świecie, o zwyczajach, o dobrych i złych zachowaniach itd. Jeśli zależy nam na wychowaniu dziecka do wiary to kontakt z katolicką kulturą jest konieczny.
Warto też wspomnieć, że w ten sposób nie tylko budujemy u dziecka wiarę, ale i wiedzę oraz inteligencję. Dlaczego? Bo czytanie rozwija, a jak się dziecko nauczy nawyku czytania to już mu on zostanie. Ponadto dziecięca i młodzieżowa prasa katolicka to nie tylko religia, ale i np. przystępnie napisane artykuły o świecie, przyrodzie, ciekawostkach ze świata nauki czy też różne gry i łamigłówki.
To z wiekiem bardzo procentuje! Przyzwyczajone od małego do prasy katolickiej dzieci same później, jako nastolatki, sięgają po "Niedzielę" czy "Gościa Niedzielnego". Mają nawyk czytania, ciekawość. Tylko, drogi rodzicu, czy takie pisma są u Ciebie w domu? Czy może zamiast tego tylko Netflix się sączy?
Dziadku, rodzicu chrzestny - musisz!
Dziadkowie czy rodzice chrzestni są zobowiązani do pomocy w chrześcijańskim wychowaniu swoich wnuków czy chrześniaków. Prostym i skutecznym sposobem takiej pomocy, który jednocześnie nie jest jakiś narzucający się, jest właśnie prenumerata prasy katolickiej odpowiedniej dla wieku dziecka. To bardzo dobry prezent na imieniny czy święta.
"Dziecko i tak nie czyta, szkoda pieniędzy"
Nie czyta?
Nie zawsze rzeczy wartościowe czy potrzebne są najciekawsze na świecie. Bywają często ciekawe, ale gra na komputerze, komiks czy lenistwo może wciągać bardziej. Trzeba pomóc dziecku znaleźć czas nie tylko na to co jest super ciekawe, ale także na to co jest tylko zwyczajnie ciekawe, ale za to przynosi dużo wartości. Trzeba tu wykazać się trochę sprytem, zachętą - konkretne rozwiązania zależą od rodziny, ale dwa gotowe do użycia przykłady podajemy poniżej.
1. Dziecko gra od czasu do czasu na komputerze czy telefonie i lubi to? Wprowadzamy zwyczaj, że przed graniem jest najpierw 10 minut czytania wybranych pism katolickich. Wytłumaczyć można to bardzo prosto: "gry trochę ogłupiają, więc dla równowagi przeczytaj trochę czegoś mądrego i wtedy możesz grać".
2. Trzeba iść spać? Dziecko nie chce? "To możesz sobie jeszcze 15 minut posiedzieć jeśli poczytasz tę gazetę. To jest mądre, więc warto przed snem przejrzeć."
Oczywiście inaczej sprawa przedstawia się z najmłodszymi, czyli dziećmi w wieku przedszkolnym. Z nimi oczywiście muszą czytać rodzice.
To wszystko wymaga pewnego wysiłku, szczególnie na początku, ale jest on stosunkowo niewielki wobec korzyści, a dodatkowo wyrabiamy pewne nawyki, które potem dzieci same podejmą. Nie ma tu nic do stracenia.
A właśnie, czy nie ma? A może szkoda pieniędzy?
Po pierwsze dla większości rodzin w Polsce kwota 5-6 zł miesięcznie to nie jest coś o czym się długo debatuje, bo inaczej nie będzie czego do garnka włożyć. Nie takie kwoty wydajemy na wychowanie dzieci czy nawet jakieś zbytki i głupstwa.
Po drugie nawet gdybyśmy nigdy tej gazety nie otworzyli to i tak te pieniądze nie są zmarnowane. Z prostego powodu: dzięki nim media katolickie mogą się utrzymać i/lub rozwijać.
Utrzymać, bo pisma mają swój próg opłacalności. Jeśli pismo ma np. 3 tysiące wiernych czytelników, którzy dzięki niemu budują swoją wiarę, ale żeby się utrzymać musi sprzedać 4 tys. egzemplarzy, to w przypadku spadku nakładu poniżej tych 4 tys. musi ulec likwidacji. I to nie jest tak, że nikt go nie czytał, te 3 tys. czytelników poniosło stratę. To nie są rozważania teoretyczne, np. w 2020 roku przestały wychodzić ukazujące się od wielu lat pisma "Ola i Jaś" dla dzieci przedszkolnych czy "Droga" dla młodzieży.
Rozwijać, bo większe pieniądze pozwalają na ciekawsze dodatki, lepszą jakość, grafikę, inne formy (strona internetowa, VOD etc.).
Pieniądze wydane na katolicką kulturę to zatem zysk nie tylko dla nas, ale i wkład w ewangelizację społeczeństwa i przemienianie Polski na lepsze.Przykładowe pisma
Oto przegląd niektórych tytułów, kolejność nieprzypadkowa.
Trzeba koniecznie zaznaczyć, że koszt większości z nich to ok. 5-6 zł za numer z przesyłką do domu (w prenumeracie). Grzech nie kupić!
Staś - miesięcznik dla przedszkolaków i pierwszych klas podstawówki
Eleganckie wydanie, bardzo ładne, ciepłe obrazki, bez nowoczesnych udziwnień, proste treści bez nadmiernego psychologizowania i duża różnorodność: opowiadania, komiks, treści religijne, patriotyczne, przyrodnicze, legendy, łamigłówki, angielski, dodatki typu plakat czy gra planszowa. Staś to następca tygodnika "Ola i Jaś", który już się nie ukazuje.
"Mały Gość" - dla starszych klas podstawówki
Pismo bardzo dobrej jakości. Rozmaite artykuły, nie tylko religijne, ale też o przyrodzie, sporcie czy ciekawostkach typu kosmos itp. Są trudne pytania od dorastających dzieci, konkursy, łamigłówki, kącik dla ministrantów, oczywiście też dodatki (typu magnes na lodówkę) oraz ulubione przez dzieci dwie ostatnie strony pełne dowcipów. Wszystko w ładnej szacie graficznej.
"Mały Promyczek" - miesięcznik dla dzieci w wieku przedszkolnym
Ładnie wydany, kolorowy miesięcznik dla najmłodszych. Historyjki do czytania z rodzicami, piękne, kolorowe obrazki, dodatki (np. tekturowy domek do złożenia, który ilustruje przypowieść o budowaniu na skale), łamigłówki, kolorowanki itp.
"Promyczek Dobra" - miesięcznik dla dzieci z klas 1-3
Ładnie wydany, kolorowy miesięcznik dla dzieci z pierwszych klas podstawówki. Teksty religijne, dział "Moje pasje", kącik kuchenny, ale też np. komiks uczący angielskiego czy różne łamigłówki. To wszystko okraszone pięknymi ilustracjami oraz dodatkami typu naklejki czy karty.
Rycerzyk Niepokalanej - dla dzieci z podstawówki
Sympatyczne pismo w wygodnym formacie, raczej dla dzieci od klasy 3 niż tych młodszych. Utrzymane w duchowości św. o. Maksymiliana Kolbe. Ciekawostką na tle innych pism są łamigłówki, których wyniki można logować na swoim koncie na stronie Rycerzyka i zbierać punkty.
"Miłujcie się" - dla nastolatków i nie tylko
To właściwie nie jest pismo dla młodzieży, ale do wszystkich. To nie jest lektura dla przyjemności, ale twarda ewangelizacja na całego. Czasem boli, czasem wkurzy, ale potrafi nawrócić i odmienić życie. Dla młodzieży ważne są artykuły oraz świadectwa młodych dotyczące życia seksualnego. Jeśli mamy nastolatki w okresie dojrzewania jest to must-have w domu.
Rycerz Młodych - dla młodzieży
To chyba jedyne pismo dedykowane dla młodzieży. Dobre, ale nie porywa - mogłoby być bardziej różnorodne i zawierać więcej artykułów stricte młodzieżowych. Ale i tak warto.
"Króluj nam Chryste" - pismo dla ministrantów
Miesięcznik dla ministrantów, jeśli więc mamy w domu chłopaków w LSO to warto zamówić. Tematy oczywiście ministranckie, ogólnie o wierze, ale też np. o sporcie. Jak na nasze oko to raczej jest dla końcowych klas podstawówki i szkoły średniej.
"Moje Pismo Tęcza" - dla dzieci od 4 lat
Powiązany z tygodnikiem "Niedziela" kolorowy dwumiesięcznik dla dzieci.
"Mały Przewodnik Katolicki" - miesięcznik dla dzieci z początkowych klas podstawówki
Kolorowo wydane pismo z dodatkami (np. naklejki). W nim również znajdziemy różne historyjki i łamigłówki.
Anioł Stróż - miesięcznik
(Postaram się za jakiś czas uzupełnić opis i zdjęcia)
Do dzieła!
Warto zadbać o swoje dzieci, o katolicką kulturę w Polsce. Niech te pisma będą obecne w domach, dostępne, niech dziecko ma szansę do nich zajrzeć.